Problemy komunikacyjne, część 1

Jako pierwszą cechę z triady autystycznej opiszę problemy komunikacyjne osób autystycznych. W mojej opinii stanowią one jedną z głównych przyczyn problemów społecznych, więc naturalne będzie opisanie ich w tej kolejności. 

Zaznaczę tylko, że opis ten bazuje na moich własnych subiektywnych obserwacjach dotyczących mnie samego i innych wysokofunkcjonujących osób z mojego otoczenia. Nie znam osobiście osób niskofunkcjonujących, więc na razie nie posiadam na ich temat żadnych własnych obserwacji które mógłbym przekazać.

Umiejętność mowy jest niewątpliwie jedną z głównych cech, które odróżniają nas od zwierząt. Zwierzęta potrafią się komunikować poprzez ruchy, dźwięki, dotyk, wydzielanie zapachów. Ale żadne zwierzę nie umie się komunikować w takim samym stopniu co ludzie – słowami, gestami, mową ciała, czy też pisemnie. 

Jednak czy ludzka umiejętność komunikacji jest zawsze taka sama? 

Otóż NIE.

Umiejętności komunikacyjne osób autystycznych są przeważnie nieco różniące się od umiejętności osób neurotypowych. Nie chodzi tu ani o zasób słów ani o umiejętność “ubierania myśli w słowa”. Chodzi o bardzo prostą sprawę – o zakres rzeczy, które komunikujemy i sposób w jaki komunikujemy i odbieramy informacje. Tylko że opisanie różnic między tymi dwoma rodzajami komunikacji jest naprawdę trudnym zadaniem. Dlatego najłatwiej mi będzie pokazać to na przykładach. Będzie tych przykładów trochę, bo chcę pokazać te różnice z możliwie wielu stron..


1) zupełnie inny cel komunikacji

Patrząc na ogół nieporozumień w komunikacji to mam momentami wrażenie, że osoby autystyczne i neurotypowe mają zupełnie różne cele w komunikowaniu się. Że oczekiwania są zupełnie inne, że spodziewamy się zupełnie innego rezultatu tej komunikacji. 

osoby autystyczne

Osoby autystyczne komunikują się przeważnie tylko w jednym celu. Chcemy przekazać albo uzyskać jakąś informację. Gdy ktoś nas pyta, odpowiadamy. Gdy chcemy coś wiedzieć, pytamy. Jak nie mamy nic do powiedzenia to nic nie mówimy. Rzadko kiedy “gadamy dla gadania”. Nawet jeśli czujemy się z kimś na tyle komfortowo, że sami z siebie zaczynamy mówić o sobie, to dalej mówimy żeby przekazać informacje (np. o tym co się u nas działo). 

W naprawdę bardzo rzadkich przypadkach może chodzić o coś więcej, np. o uzyskanie jakiejś odpowiedzi emocjonalnej. Ale to zdarza się nam chyba tylko w naprawdę bliskiej relacji z drugą osobą. W moim przypadku – tylko i wyłącznie z żoną.

W komunikacji osób autystycznych naprawdę nie ma żadnego drugiego dna, ani żadnych ukrytych treści czy intencji.

  • Jeśli chcemy rozmawiać o emocjach (swoich czy cudzych) to rozmawiamy o nich wprost.
  • Jeśli chcemy powiedzieć coś negatywnego – to też mówimy to wprost.

Czego nie powiemy wprost słowami – tego nie ma, bez sensu jest szukać “między wierszami” w naszych wypowiedziach. Jeśli powiemy coś co wydaje się “niegrzeczne”, “grubiańskie”, “wredne”, “nieczułe” – to zastanówcie się czy ta “niemiła treść” jest zawarta w naszych słowach, rozumianych wprost, czy też raczej tylko w Waszej interpretacji na temat tego co chcemy powiedzieć? 


osoby neurotypowe

Z tego co rozumiem, dla osób neurotypowych przekazanie i uzyskanie informacji jest tylko jednym z celów komunikacji, i to nawet wydawałoby się dość podrzędnym. Bo osoby neurotypowe używają komunikacji do:

  • nawiązywania i pogłębiania relacji
  • zaspokojenia zwykłej ciekawości, co u drugiej osoby się dzieje
  • miłego spędzania wspólnego czasu, np. opowiadając sobie nawzajem coś śmiesznego czy ciekawego
  • udzielania lub uzyskiwania wsparcia emocjonalnego np. poprzez poprawienie komuś humoru
  • przekazywania ostrzeżeń (np. coś się stało i lepiej drugą osobę uprzedzić o tym)
  • budowania swojego ego oraz ustalania i poprawiania swojej pozycji w hierarchii społecznej (lub w grupie)
  • łowienia komplementów i pochwał.

Niektóre osoby używają też komunikacji ze złych pobudek, do uzyskiwania jakichś dodatkowych korzyści w wyniku interakcji, do odreagowania na kimś swoich niepowodzeń, do budowania nieuzasadnionego poczucia własnej wyższości cudzym kosztem lub też do zmuszenia kogoś do zrobienia czegoś.

Nie muszę chyba mówić, że osoby autystyczne w ogóle nie rozumieją tych “ukrytych celów komunikacji” osób neurotypowych? Po prostu nam to wszystko umyka. To właśnie to niezrozumienie jest jedną z głównych przyczyn naszych niepowodzeń w kontaktach społecznych.


2) pytania-pułapki

Kolejnym źródłem nieporozumień i problemów są pytania o ocenę czegokolwiek. Problemy te wynikają wprost z niezrozumienia innych celów komunikacji, o których pisałem w poprzednim punkcie. 

Gdy ktoś zada nam jakieś proste pytanie, to udzielamy prostej i szczerej odpowiedzi – tylko przeważnie osoby neurotypowe zupełnie nie tego oczekują. Np. na pytanie “jak Ci się podoba mój najnowszy rysunek?” możemy odpowiedzieć tak:

  • jeśli nam się ten rysunek podoba, to wtedy wprost to powiemy, np. “podoba mi się”. 
  • jeśli uznamy że można by było coś poprawić (żeby był jeszcze lepszy) – to też to wprost powiemy, np. “tu bym trochę poprawił perspektywę bo ta ręka wygląda na nienaturalnie dużą” – i uważamy że to jest konstruktywna krytyka w celu “osiągnięcia jeszcze lepszego rezultatu”, a nie “czepianie się szczegółów”
  • jeśli uznamy że ten rysunek kompletnie się nie nadaje – to też WPROST TO POWIEMY, np. “nie, ten rysunek Ci nie wyszedł” – nie dlatego żeby kogoś pognębić, tylko żeby nie wprowadzać kogoś w błąd (że stworzył coś ładnego podczas gdy to jest totalny bohomaz).

W drugim i trzecim przypadku naszym celem jest udzielenie prawdziwej i dokładnej odpowiedzi. Jeśli widzimy że coś jest nie tak, to staramy się pomóc przez zidentyfikowanie problemu i zaproponowanie rozwiązania. Wszystko dlatego, że mamy szczere chęci i staramy się “pomóc” osiągnąć lepszy efekt…

Tylko że osoby neurotypowe odbierają to jakoś “dziwnie” (z mojego punktu widzenia). Odbierają to tak, jakbyśmy powiedzieli coś w stylu “nie umiesz rysować, nic Ci nie wychodzi, jesteś do niczego”. Dlaczego? Nie wiem. Przecież rozmawiamy o obiektywnych faktach dotyczących jednego konkretnego rysunku… 

Ech, ile razy ja się zastanawiałem o co chodzi w takich sytuacjach, dlaczego reakcja jest taka jakbym właśnie komuś wypowiedział wojnę… “Nic takiego nie powiedziałem, czego ode mnie chcecie?” 


Na tyle na ile rozumiem reguły rozmawiania osób neurotypowych, to niedopuszczalne jest powiedzenie szczerej prawdy zamiast “stonowanej odpowiedzi uwzględniającej cudze emocje”. Każda taka odpowiedź powinna mieć pozytywny wydźwięk, inaczej zostaniemy odebrani jako grubiańscy, wredni, nie liczący się z cudzymi uczuciami. Właśnie dlatego osobom neurotypowym często WYDAJE SIĘ (błędnie!), że osoby autystyczne są pozbawione empatii, że są aspołeczne i egocentryczne. Jesteśmy oceniani jak ta ryba oceniana wg umiejętności wspinania się na drzewo… 

Gdy odpowiadamy na pytanie “czy dobrze wyglądam?”, nie mamy na celu podbudowania czyjegoś samopoczucia. Nie mamy też na celu obniżenia czyjegoś samopoczucia. Na tym właśnie polega nasza “ślepota umysłu”, że nam nawet nie przyjdzie do głowy, że pytając o wygląd ktoś może “chcieć poczuć się lepiej”… Za to przyjdzie nam do głowy że może chcieć szczerej wypowiedzi – czy wszystko jest OK lub czy coś wymaga szybkiej “poprawki”. Udzielamy szczerej i prostej odpowiedzi, zupełnie nieświadomi że zostanie ona odebrana emocjonalnie…


Nota bene, wracając do przykładu z rysunkiem, nigdy nie mogłem zrozumieć dlaczego (wg innych) nie mogę powiedzieć co myślę, tylko powinienem powiedzieć jakieś “białe kłamstwo”. Przecież to jest wprowadzanie w błąd… Osoba która nigdy nie usłyszy krytyki, nigdy nie zrozumie co musiałaby poprawić żeby to co tworzy było faktycznie dziełem sztuki. Dlatego taka osoba może być później wystawiona na pośmiewisko – bo jeśli nikt jej nie powie że to co tworzy jest kiepskie (tylko wszyscy ją “poklepują po ramieniu”), to  potem następuje konfrontacja z rzeczywistością… Jednak wygląda na to, że dla osób neurotypowych ważniejsze jest żeby taki “artysta” lepiej się czuł w ich towarzystwie, niż żeby “nie wpadł na minę” w przyszłości.

No cóż. Inne priorytety w komunikacji.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Uncategorized. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.